Tanie smartfony – opłacalny zakup?
Wybierając się obecnie do operatora komórkowego, mamy raczej średni wybór – tzn. szczególnie, jeśli mamy celujemy w tradycyjne telefony z fizyczną klawiaturą. Pozostaje nam zatem całe zatrzęsienie telefonów z ekranem dotykowym, z których niektóre na wyrost nazwane są smartfonami właśnie. Pytaniem pozostaje, czy w takie urządzenia warto w ogóle inwestować.
Najczęściej są one bowiem średnio przystosowane do funkcji, którą mają spełniać. Powodem takiego stanu rzeczy jest na przykład fakt, że ich pracą zarządza system operacyjny w bardzo starej wersji. Producenci oprogramowania często wręcz blokują możliwość ręcznej aktualizacji po to, by w pewien sposób zmusić konsumentów do zakupu nowszych urządzeń. Co daje nam nowszy system operacyjny? Cóż, żadna wersja nie jest wolna od wad, zatem często naprawiają one błędy swoich poprzedników. Nie mniej ważna jest również kwestia aplikacji – część z nich działa tylko wraz z nową wersją systemu, zatem ich instalacja na urządzeniu z przestarzałym systemem jest po prostu niemożliwa.
Tańsze urządzenia są również o wiele słabiej wyposażone w kwestii hardware. Kiepskie podzespoły dodatkowo powodują wolniejszą pracę urządzenia, stąd możliwości, o których słyszeliśmy od znajomych (ja mogę zrobić to i to) nie będą w naszym zasięgu. Kolejną istotną kwestią jest fakt, że tańsze smartfony są po prostu wykonane z gorszych jakościowo materiałów – stąd brać się mogą uszkodzenia.
Nie namawiamy nikogo, by wydawać krocie na modele flagowe. Czasami jednak warto poszukać trochę dłużej, na przykład inwestując w starszą wersję modelu flagowego. Będzie to zdecydowanie lepsza inwestycja aniżeli kupno ‘odchudzonego’ telefonu, nawet jeśli spotkamy się z takim samym ograniczeniem w kwestii aktualizacji systemu. By podać konkretny przykład, Samsung Galaxy SII (przez wielu uznawany za najładniejszy model serii) to wciąż dobry wybór.