Jak do smartfonu przekonać tradycjonalistę?

28.05.2015 by

Jak do smartfonu przekonać tradycjonalistę?

Są osoby, które do urządzeń z dotykowym ekranem mają nieokreśloną do końca awersję. Najczęściej bierze się ona z pechowych doświadczeń z urządzeniami tego typu, które należały do starszej generacji telefonów. Sam pamiętam, że miałem (nie)przyjemność korzystać z takiej słuchawki i od pewnego momentu panel dotykowy działał mi na nerwy tak bardzo, że miałem ochotę go wyrwać.

Dość szybko jednak przekonałem się, że brak konieczności korzystania z fizycznej klawiatury na rzecz ekranu dotykowego jest systemem o wiele bardziej intuicyjnym. Wystarczy bowiem przesunąć palcem na konkretną ikonkę i viola. A kolejne wersje systemów operacyjnych są naprawdę coraz bardziej przystępne, na tyle proste, że ich obsługi łatwo nauczyć nawet osobę, która z telefonami nie miała do tej pory wiele wspólnego.

Te argumenty rzadko jednak trafiają do osób, które twierdzą, że nigdy nie posiądą telefonu bez fizycznej klawiatury. Niestety, żeby przekonać kogoś takiego do używania smartfonu nie wystarczy pierwsze, lepsze urządzenie. Tanie smartfony mają bowiem szereg przywar, które z pewnością nie przekonają sceptyków. Potrafią się zawieszać, ich użyteczność w wielu miejscach pozostawia wiele do życzenia, a bateria trzyma bardzo, bardzo krótko. By sceptyka przekonać naprawdę, należałoby sięgnąć po telefon z najwyższej półki, tak zwanego flagowca.

Takie telefony mają wszystko, co potrzebne, a przy okazji dysponują wszelkimi aktualnie reklamowanymi funkcjami, dzięki czemu mamy pewność, że trzymając takie urządzenie w dłoniach nie obejdziemy się smakiem. Wtedy też może się okazać, że te smartfony wcale nie są takie złe – trzeba jednak mieć na uwadze, że ze wszystkimi skomplikowanymi funkcjami tego urządzenia trzeba będzie nowego użytkownika zapoznać, co wcale nie musi się okazać prostym zadaniem. Pamiętajmy też, by nowicjusza nie rzucać od razu na głęboką wodę – może się zniechęcić już po kilku minutach.

Related Posts

Tags

Share This